FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum KNSG Strona Główna
->
Rozmowy w toku
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
informacje
----------------
Logowanie
Pomoc
Sekcje
----------------
geomorfologia
hydrografia
meteorologia
społeczno-ekonomiczna
turystyka
Z życia studenta
----------------
Studia
Ważne informacje
Zzagloba
Różności
----------------
Rozmowy w toku
Nowe pomysły
Gry
Galeria
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
muflonka
Wysłany: Śro 12:24, 30 Lis 2005
Temat postu:
Mi np. legitymację ukradli i jak chciałam wyrobic sobie nową to także poinformowano mnie w dziekanacie o konieczności umieszczenia ogłoszenia w gazecie. Tylko co ja miałam umieścić w tym ogłoszeniu? "Szanowny złodzieju oddaj mi legitymację"???
Doctore
Wysłany: Wto 22:58, 29 Lis 2005
Temat postu: Troche nie na temat
Stwierdziłem, że nie będe zaczynać nowego tematu bo ten, z nazwy, bardzo nadaje się do tego co chce napisać.
Otóż uważam za dość komiczne to, iż chcąc wyrobić sobie nową legitymacje studencką (np. po zgubieniu) trzeba dawać ogłoszenie w gazecie nawet, jeśli zgubiliśmy ją poza granicami kraju. Dzięki głupiemu przepisowi wychodzi na to, że nawet gdyby nasza zguba była w Tokio, to we Wrocławskiej gazecie ogłoszenie musi być. Ale to jeszcze nie koniec. Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego u nas, na naszym wydziale, na nowa legitke czeka się miesiąc, a po drugiej stronie ulicy, na prawie, 3 dni..????
P.S. powyższy tekst stworzyłem pod wpływem negatywnych emocji
Tehanu
Wysłany: Nie 21:02, 12 Cze 2005
Temat postu:
Hmm... no to chyba jest nasza wizytówka niestety, to takie polskie, nie uważasz? Bez alkoholu nie ma zabawy, obojętnie, czy to imieniny, mecz czy inna impreza... Weź pod uwagę Jacku, że za bardzo nie da się tego zmienić, bo trzeba by było zmienić od razu całe społeczeństwo... Ot, mentalnie ciągle siedzimy sobie ciągle w naszym własnym błocku i jeszcze wiele wody upłynie, zanim coś się ruszy ku lepszemu, takie jest moje zdanie.
Co do Halamy to faktycznie, wybrnął z klasą, choć i tak było widać, że nie jest zbyt szczęśliwy ze względu na "pijane przeszkadzajki", co jest w pełni zrozumiałe. W tym momencie właśnie najbardziej szkoda pracy tych wszystkich osób, które organizowały to wszystko... ale to w sumie też nasza cecha - najlepiej wszystko wyśmiać i zanegować, kupić bilet, przyjść na występ, po czym wydrzeć się i wygwizdać...
Z drugiej strony - czy widzisz jakąś szansę na "nauczenie picia" ludzi przychodzących na takie imprezy? Ja sobie tego raczej nie wyobrażam...
Jaco
Wysłany: Nie 18:01, 12 Cze 2005
Temat postu:
Jedna rzecz która denerwowała, bandy pijanych idiotów którzy darli się podczas występów. Na szczęście Halama jakoś z tego wybrnął, ale już przy Kryszaku to była przesada. Wiadomo alkohol jest dla ludzi, tym bardziej jak jest impreza w plenerze. Jednak "pić to trzeba umić". Chlew się zrobił w tym Opolu.
Tehanu
Wysłany: Nie 14:27, 12 Cze 2005
Temat postu:
A ja nie wytrwałam do końca - wyłączyłam TV w trzeciej minucie Kryszaka... podobnie zresztą do końca nie wytrzymała część widowni w Opolu, bo dało się zauważyć, że tak od godziny 1 publiczność zaczęła opuszczać amfiteatr...(pytanie, czy z zimna, czy z... nudy?)
Powiem tak - brakło dobrego pomysłu na całość kabaretonu, wydaje mi się, że po prostu zaproszono najbardziej znane obecnie kabarety i założono, że "jakoś to będzie"... no i jakoś było, tylko że według mnie nieco za długo i w niektórych miejscach nudno - tu mam na myśli dziwne piosenki przewijające się w trakcie (!)
Co do Mumio, to występ rewelacyjny jak zawsze, ale nawet oni nie dali rady zmienić tego trzygodzinnego "show" w coś więcej... Musieliby wychodzić średnio co pół godziny, aby to wszystko uratować. Ani Mru Mru bazuje na starych skeczach i rzadko kiedy wypuszcza coś nowego, może dlatego wczoraj było średnio. Chociaż jeżeli o starych skeczach mowa, to nikt nie przebił "radia" Grupy Rafała Kmity - jak można pokazać skecz sprzed co najmniej dwóch lat (!) i twierdzić, że to coś nowego!!! Moim zdaniem na takiej imprezie jak kabareton prezentowane programy powinny być premierowe - w końcu to nie jest "zwykły" występ i jest kierowany do niewątpliwie większej widowni...
Halama chyba nie miał pomysłu, co pokazać, bo zaprezentowana "mieszanka" kiepsko się siebie trzymała, dlatego trudno powiedzieć, że jego występ był udany. Niestety muszę przyznać, że bywało lepiej na zanacznie mniejszych imprezach. Również Jachim Presents wyjątkowo zszedł poniżej swojego poziomu...
Ciekawe wstawki Kabaretu Moralnego Niepokoju, ale też się dłużyło momentami - motyw zniknięcia kuny z Muzeum Wsi Opolskiej również nie był jakoś specjalnie zachwycający... Też stać ich na więcej (choć Bożydar się udał
)
Po wczorajszym wieczorze nasuwa mi się pytanie, czy jest w ogóle sens organizować kabareton na opolskim festiwalu, jeżeli ma on tak wyglądać...? Poza tym gdzie reszta kabaretów? Oglądanie w kółko tego samego zaczyna powoli nudzić, choć wydawało się, że polska scena kabaretowa nareszcie się przebudziła.... (i tu łza się w oku kręci za występami Potem...)
Jaco
Wysłany: Nie 12:27, 12 Cze 2005
Temat postu: Kabareton
Wczoraj ok. godziny 23.oo na TVP1 leciał "Kabareton", który rokrocznie odbywa się w Opolu. Zamiast nauki postanowiłem cały wieczór oglądać festiwal w Opolu. Powiem jednak szczerze, że z roku na rok jest coraz gorzej, nawet z Kabaretonem.
Jedynie młody Stuhr i MUMIO pokazali, że potrafią jak mało kto rozśmieszyć widzów. Reszta = dno (Kabaret DNO ma w sobie coś z nazwy
). Nawet Halama nie zachwycił, o Ani Mru Mru nie wspomnę bo oni już chyba się kończą.
Kryszak - im dłużej bazuje na Wałęsie tym gorzej mu to wychodzi
Tak się zastanawiałem czy reaktywują dinozaura polskiego kabaretu, Marcina Dańca, który w Opolu zawsze dawał popis.
Trochę się jednak zawiodłem, wytrwałem do końca, chyba do godziny 2.oo. Mumio uratowało Opole, takie jest moje zdanie.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin